4 kwietnia 2014

Rysujemy ...

... a raczej rysuje mama, a Helenka dzielnie się przygląda. Pomimo wielu zachęt z mojej strony nie wykazuje dużego zainteresowania kredkami. Owszem weźmie do rączki, postawi  kilka kresek i to by było na tyle. Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni, bo rysowanie jest bardzo ważne w rozwoju małego dziecka. Co do kredek, to przetestowałyśmy grube świecowe Mini Kids od Crayoli. Rysuje się nimi łatwo, mają piękne kolory i poręczne pudełko. Jednak Hela nie miała najmniejszych problemów, aby je połamać, a producent zapewnia, że są wytrzymałe dzięki swej grubości. Kolejne trójkątne kredki od Alex Toys rekomendowane jako pierwsze kredki dla dziecka kompletnie się nie sprawdziły jako narzędzie do rysowania, ponieważ trzeba naprawdę mocno naciskać, aby pozostał jakikolwiek ślad naszej twórczości. Za to sprawdziły się jako "coś" do zabawy :)
Z kredą sprawy mają się zupełnie inaczej, Helenka bardzo chętnie po nią sięga i tworzy swoje dzieła, które później jeszcze chętniej wyciera gąbką. Natomiast mazaki wzbudziły jej wielki zachwyt, co z kolei wcale mnie nie cieszy, bo po pierwszym seansie pomalowane było wszystko łącznie z białym dywanem, ubraniem, twarzą i małymi rączkami. Dostałam nauczkę i od tamtej pory mazakami malujemy tylko w pełnym "uzbrojeniu".






1 komentarz: