29 maja 2013

Pomidorowa, ale niestandardowa.

Będąc dzieckiem uwielbiałam pomidorową, ale tylko tą od babci, koniecznie z domowym makaronem.  Pomidorowej z ryżem nienawidziłam, chociaż samym ryżem nie gardziłam. Dziwne to, niby ta sama zupa, ale z różnymi dodatkami, a smakuje zupełnie inaczej.
Dla mojego syna, który jako nieodrodne dziecko swojej matki także woli pomidorową z makaronem, przygotowałam niestandardową wersję tej zupy. Niestandardową, bo niby z makaronem, ale oszukanym - makaronem naleśnikowym.
Kręcił nosem, ale zjadł :)
pomidorowa

na zupę:                                                  na naleśniki:
włoszczyzna                                            55 g mąki
250ml przecieru pomidorowego            100 ml wody
1 ząbek czosnku                                     1  jajko
odrobina  śmietany                                 1 łyżka oleju
                                                                2 łyżki natki pietruszki    
        
Włoszczyznę obrać i pokroić na niewielkie kawałki. Umieścić w garnku i zalać około litrem wody. Zacząć gotować. Kiedy woda zacznie wrzeć, dodać przecier pomidorowy i dobrze wymieszać. Pod koniec gotowania przecisnąć ząbek czosnku, doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem. Zmiksować całość w robocie kuchennym a następnie lekko zaprawić śmietaną.
Wszystkie składniki na naleśniki dokładnie ze sobą połączyć, aby uzyskać jednolite ciasto. Odstawić na 20 minut, a po tym czasie na suchej patelni zacząć smażyć niewielkie naleśniki. Po usmażeniu wszystkich, zwijać w ruloniki i ciąć jak na makaron.                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz