Weekend
miał być ciepły, a nawet upalny. Po raz kolejny miał być , ale nie był.
Dlaczego jeszcze wierzę prognozom pogody? Sama nie wiem. Te pozytywne,
zapowiadające piękną aurę prawie nigdy się nie sprawdzają, zwłaszcza w
tym roku. Począwszy od Świąt Wielkanocnych, poprzez weekend majowy, aż
do teraz.
Będąc
jednak łatwowierną osobą, zaopatrzyłam dzieci w kremy chroniące przed
promieniami słonecznymi, środki przeciw kleszczom komarom i innym takim
paskudztwom. Zakupiłam koc piknikowy, a dla Helenki niewielki namiocik z
powłoką chroniącą przed słońcem (50+).
Niestety przydał się tylko preparat przeciw komarom, bo po ciągłych deszczach rozmnożyło się mnóstwo tych krwiopijców.
Koc piknikowy - Lidl
Namiot dla malucha - Mothercare
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz