24 listopada 2014

Weekendowe migawki.

Ostatni  weekend z dobrą pogodą ładowaliśmy akumulatory w polskich Tatrach. Słoneczny piątek i sobotę spędziliśmy w większej części na łonie natury. Przy okazji spełniło się marzenie Helenki. Pierwszy raz w życiu zobaczyła z bliska i mogła do woli głaskać konia. Radości nie było końca. Natomiast deszczową już niedzielę spędziliśmy w termach. Jak się okazuje dla dzieciaków termy to największa atrakcja polskich gór :)















18 listopada 2014

Idzie nowe ...

Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo ciężkie. Kondycja fizyczna zmusiła do ograniczenia aktywności codziennych tylko do minimum. Psychicznie też nie było najlepiej. Mam jednak nadzieję, że to już czas przeszły, że najgorsze za mną. Teraz pozostaje mi tylko myśleć pozytywnie i zbierać siły. Dużo, dużo siły na nowe, bo jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to za jakiś czas będę mamą czwórki. Czwórki! 

 Wspomnienie z  przed ponad dwóch lat.