13 września 2016

Wyprawka mojego przedszkolaka

Już prawie połowa września, a ja dopiero o wyprawce. Jednak czasu ciągle brakuje, a bardzo chciałam upamiętnić pierwszą wyprawkę przedszkolną Helenki. Tak więc oto jest. Kilka niezbędnych rzeczy, bez zbędnych dodatków.

1. Szczotka, pasta, kubek. Wybierając pastę do zębów do przedszkola, zakładałam, że musi być ona jak najbardziej naturalna, gdyż nie będę miał kontroli nad tym ile z tej pasty znajdzie się w brzuszku mojego malucha. Pasta Jack n'Jill nie zawiera fluoru, ani konserwantów, więc spełnia moje oczekiwania. Szczotka do zębów miała za zadanie wyróżniać się z tłumu, żeby moje dziecko nie pomyliło jej z żadną inną, bo mimo podpisania wiadomo jak jest. No a kubek po prostu pasował do szczoteczki do zębów. Dodatkowym ich atutem jest to, że są biodegradowalne.



2. Aby trwale podpisać przedmioty Helenki skorzystałam z naklejek zamówionych na Podpisane.pl


3. Plecak. Cóż, plecak Helenka wybrała sama.



4. Kapcie. Wiadomo muszą być antypoślizgowe lekkie i oddychające. Postawiłam na Collegien i na razie jestem zadowolona. Dodatkowa ich zaleta jest taka, że Helenka żadnego innego obuwia nie wkłada i zdejmuje tak szybko i z taką łatwością.  Myślę jeszcze o dokupieniu na zmianę kapci Cienta, gdyż mam z nimi także dobre doświadczenia.



5. Piórnik nie był co prawda na przedszkolnej liście wyprawkowej, ale Hela bardzo chciała poczuć się jak uczennica, więc uległam.