Dzisiaj
mieliśmy małe wagary. Spędziliśmy całe przedpołudnie na dworze. Co
prawda pogoda nie była tak piękna, jak miała być według pana z
telewizji, ale i tak było przyjemnie. Pan szumnie zapowiadał, że
czwartek ma być najcieplejszym dniem od początku roku, tymczasem wiatr
momentami nie dawał o sobie zapomnieć.
25 kwietnia 2013
24 kwietnia 2013
Lulu
Jakiś
czas temu, na jednym z bardzo popularnych blogów natknęłam się na wpis o
anglojęzycznych książeczkach o małej dziewczynce imieniem Lulu. Bardzo
mi się spodobały. Zdobyłam dwie pozycje dla Helenki i sama się w nich
zakochałam. Jaka szkoda, że nie miałam takich kiedy byłam mała.
Książeczki
autorstwa Camilli Reid są interaktywne i pięknie wydane. Opowiadają o
codziennym życiu małej dziewczynki - jak się uczy się korzystać z
toalet, jeść, ubierać.
Helenka
także bardzo polubiła te książeczki (co prawda nie treść, a elementy
interaktywne), do tego stopnia, że zaczyna wszczynać awanturę, kiedy
chcę już zakończyć ich oglądanie. Niestety dokonała już kilku zniszczeń,
więc staram się oszczędzać je na przyszłość, do momentu, kiedy będzie
gotowa na przyswajanie ich treści.
A poniżej ulubiona strona w książce. Helenka pomaga Lulu zdjąć pieluszkę:)
17 kwietnia 2013
Wspomaganie odporności
Niby
wiosna, coraz cieplej, ale dookoła wszyscy kaszlą. I dzieci, i dorośli.
W sklepie i na poczcie, i na placu zabaw. To chyba pozostałości po
długiej i ciężkiej zimie. Warto jeszcze w tym przejściowym i trudnym
dla organizmu czasie wspomagać jego odporność. Mój syn cały czas pije
jeszcze aloes, a oprócz tego od czasu do czasu jakiś inny wspomagacz.
Na przykład napój z mango i pomarańczy.
Mango
jest doskonałym źródłem witaminy C oraz beta karotenu, który nasz
organizm zamienia na witaminę A. Pyłek kwiatowy zaś zawiera białko i
witaminy B, C i E, a także wapń i magnez.
1 owoc mango
2 pomarańcze
1 łyżeczka pyłku kwiatowego
Mango
obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Z pomarańczy wyciskamy sok.
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujemy na jednolity
napój. Pijemy ze smakiem i entuzjazmem :)
13 kwietnia 2013
Janusz Korczak dzieciom.
Jedna
z ulubionych książek mojego dzieciństwa teraz doczekała się nowego,
jakże pięknego wydania. Można zakupić także w formie audiobooka
czytanego przez Krzysztofa Tyńca (kto pamięta Pana Fasolę?).
Klasyka dobra jest zawsze.
11 kwietnia 2013
Deserek. Jabłko w towarzystwie marchewki.
O
tym, że marchewka jest zdrowa nie muszę chyba nikogo przekonywać. Należy
jednak pamiętać, iż w nadmiarze może także szkodzić. Jeżeli chodzi o
jabłko, to mój tata zawsze mawia: Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie.
Mnie nie musi przekonywać. Ja nie poprzestaję na jednym. Dwa jabłuszka
dziennie to moje minimum. Pamiętam, iż mój mąż na początku naszej
znajomości nie mógł się nadziwić, że ciągle mnie widzi z jabłkiem w
dłoni. On przeciwnie raczej od nich stroni. Helenka, niestety, chyba ma
to po tacie i nie przepada za jabłuszkami. Żeby ją namówić na ten owoc
musi on być w towarzystwie innych lubianych przez nią dodatków. Tak jak w
tym deserku.
1 jabłko
1/2 marchewki
1 płaska łyżeczka cukru
1 łyżeczka kleiku ryżowego
szczypta cynamonu
1/3 szklanki wody
Marchewkę obrać i drobno pokroić. Jabłko obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. W rondelku umieścić marchewkę, wodę i cukier. Gotować na małym ogniu przez około 5 minut. Po tym czasie dodać jabłko i cynamon. Wymieszać i gotować jeszcze 3 minuty. Rozgnieść widelcem na papkę i po przestygnięciu rozprowadzić kleikiem ryżowym.
8 kwietnia 2013
Baraszkujemy!
...
czyli 20 prostych zabaw z malutkim dzieckiem. To książka dla rodziców,
którzy nie mają pomysłów na zabawę ze swoim dzieckiem, kiedy jest
jeszcze niemowlakiem. Ja niestety do takich osób się zaliczam, dlatego
też posiłkuję się tą książką. Na zabawy z trochę starszym (już
półtorarocznym) dzieckiem mam mnóstwo koncepcji, ale nie z niemowlakiem.
Jedyne co przychodziło mi do głowy to przytulanie, noszenie i
pokazywanie różnych przedmiotów, czytanie i oglądanie książeczek. Zero
zabaw ruchowych. Dopóki nie odkryłam "Baraszkujemy".
Książka zawiera kreatywne propozycje wspólnych zabaw z dzieckiem. Każda aktywność opatrzona jest wierszykiem i rysunkiem.
Autor - Agata Półtorak
Wydawca - Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Cena - 19,90 PLN
5 kwietnia 2013
Kolorowe risotto
Jedna z niewielu potraw, w której mojemu synowi smakują dosłownie
wszystkie warzywa. Zatem korzystam z tej okazji i często serwuję mu
risotto.
O takie na przykład:
160g ryżu arborio
1 cebula (drobno posiekana)
1/2 szklanki mrożonego groszku
1/2 szklanki marchewki (pokrojonej w talarki)
1/2 szklanki mrożonej kukurydzy
100g sera żółtego cheddara (startego na tarce)
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
bulion drobiowy i masło klarowane
O takie na przykład:
160g ryżu arborio
1 cebula (drobno posiekana)
1/2 szklanki mrożonego groszku
1/2 szklanki marchewki (pokrojonej w talarki)
1/2 szklanki mrożonej kukurydzy
100g sera żółtego cheddara (startego na tarce)
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
bulion drobiowy i masło klarowane
Na
patelni roztopić masło klarowane i zeszklić na nim cebulę. Dodać ryż i
wymieszać dokładnie, aby pokrył się tłuszczem. Po chwili wlać szklankę
bulionu, doprowadzić do wrzenia często mieszając. Dodać marchewkę i
dalej gotować cały czas mieszając i dolewając bulion w razie potrzeby.
Jakieś osiem minut od dodania marchewki dołożyć groszek i kukurydzę.
Zdjąć z palnika, kiedy ryż będzie miękki, ale nie rozgotowany. Dodać
starty ser oraz natkę pietruszki i dokładnie wymieszać. Ewentualnie
przyprawić do smaku solą i pieprzem.
3 kwietnia 2013
I love blue
...
oraz wszystkie jego odcienie, począwszy od błękitu, aż po granat. Kolor
ten od dawna rządzi w mojej szafie, a teraz także w szafie Helenki. Nie
uznaję podziału: niebieski dla chłopców, różowy dla dziewczynek. I
chociaż syn za żadne skarby świata, nie włoży na siebie nic różowego, to
Hela nie ma nic przeciwko niebieskościom :)
Sukienka - Endo
Buciki - H&M
Rajstopki - Calzedonia
Subskrybuj:
Posty (Atom)