20 lutego 2013

Deserek. Kisiel z czarnej porzeczki.

Owoce to nie jest to, co Helenka lubi najbardziej. Muszę się więc nieźle natrudzić, żeby namówić ją do ich skosztowania. Ostatnio przypomniałam sobie, że dawno temu, kiedy syn był mały często robiłam mu kisielki. W zamrażarce miałam jeszcze czarne porzeczki z własnej działki. Ruszyłam do dzieła i w ten oto sposób powstał mocno fioletowy kisielek. Nie wiem czy to kwestia konsystencji, czy też czegoś innego, ale Hela zjadła prawie całą miseczkę.
kisiel

pół szklanki czarnej porzeczki
szklanka wody do picia
łyżeczka cukru trzcinowego (można pominąć)
łyżka mąki ziemniaczanej
Porzeczki umieść w rondelku razem z cukrem oraz połową szklanki wody i zagotować. Gotować około 3 minut, po czym przetrzeć przez sito i z powrotem umieścić w rondelku. Mąkę ziemniaczaną rozmieszać dobrze z pozostałą zimną wodą i szybko dodać do rondelka z sokiem porzeczkowym. Gotować jeszcze minutę cały czas mieszając. Zdjąć z palnika i przelać do miseczki. Lekko ostudzić i można podawać dziecku.

kisiel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz