29 czerwca 2014

Miau, miau, miau ...

Helenka kocha kotki najbardziej ze wszystkich znanych jej zwierzątek. Ma to po mnie. W dzieciństwie zwano mnie kocią mamą, gdyż przygarniałam prawie wszystkie bezdomne kociaki. Często w tajemnicy przed rodziną. Oj moja mama miałaby dużo do powiedzenia na ten temat :)
Kocie butki chciałam kupić już od jakiegoś czasu, ale wahałam się. Nie byłam pewna czy będą dobrym rozwiązaniem dla małych stópek, bo jednak przy wyborze butów kieruję się przede wszystkim ich prozdrowotnością, a dopiero później wyglądem. Zaryzykowałam, gdyż nadarzyła się okazja cenowa i ... I nie żałuję. Są cudowne, zauroczyły mnie totalnie, zresztą  nie tylko mnie.














2 komentarze: