13 września 2013

Przeczytane w wakacje.

Jeszcze powracam do wakacji, które niestety już minęły. Szkoła się zaczęła i od razu dała mojemu świeżo upieczonemu czwartoklasiście w kość. Biedaczek na nic nie ma czasu. Albo siedzi w szkole, albo odrabia odrabia lekcje. "Co to za życie?" wykrzyknął wczoraj pełnym dramatyzmu tonem. Szkoda mi go, ale cóż począć. Tak więc zbyt wiele czytał nie będzie w najbliższym czasie, no chyba, że lektury ( "Duch starej kamienicy idzie na warsztat jako pierwszy). Całe szczęście w wakacje przeczytał całkiem niemało i całkiem fajnych książek. Tak dla przyjemności, bez przymusu.


1. "Uroczysko" -  Colin Meloy.
To najdłuższa książka jaką do tej pory przeczytał mój syn, ale sam ją wybrał i kupił za pieniądze wygrane w Kangurze matematycznym (w formie bonu upominkowego do Empiku). Wciągnęła go niesamowicie, większość przeczytał w trakcie długiej podróży do Słowenii. Ja osobiście ją przejrzałam z grubsza i zrobiła na mnie dobre wrażenie. Niektórzy porównują ją do "Opowieści z Narnii", ale nie jest to do końca trafne, bo syna Narnia wcale nie zainteresowała. O czym jest? W skrócie rzecz ujmując opowiada o dwunastoletniej dziewczynce, której kruki porwały młodszego braciszka. Prudencja (bo tak ma na imię) bez wiedzy rodziców, za to z pomocą kolegi wyrusza na poszukiwanie brata i w ten oto sposób trafia do innego, pełnego magii świata. Jest oczywiście walka dobra ze złem. Cała historia kończy się pozytywnie, ale pozostawia uchylona furtkę dla kolejnych części ( mam nadzieję, że powstaną), bowiem kolega dziewczynki pozostaje w tamtym świecie ...

2. "Ostatnia przygoda detektywa Noska" - Marian Orłoń.
Książka, która ze wszystkich pozycji wakacyjnych najmniej się podobała synowi. Ale lubi detektywistyczne, dlatego przeczytał. Ja nie, więc będę o niej pisać. Powiem tylko, że w roli detektywów występują Ambroży Nosek i jego mówiący pies Kuba.


3. "Przygody Misia Kazimierza" oraz "Lato misia Kazimierza" - Paulina Wilk.
Wspaniałe książki. Spodobały się synowi i mi. Zabawne, mądre i sympatyczne. Pierwsza część to "Przygody misia Kazimierza", w której maleńki miś trafia do swojej przyszłej właścicielki i myliłby się ten, który myślałby, że będzie to mała dziewczynka. Nie miś Kazimierz zamieszkuje u dorosłej kobiety. U Ani. Tam przeżywa wiele zabawnych misiowych przygód.  Druga książka, jak można się domyślić po tytule, taktuje o wakacjach misia Kazimierza, które spędza on z nowymi kolegami poza domem swojej Pani. Miś Kazimierz jest pomysłowy i wrażliwy zupełnie niepodobny do Paddingtona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz