2 sierpnia 2013

Kilka drobiazgów i mała refleksja.

Wczoraj kupiłam Helence kilka drobiazgów. Wróć. Wczoraj kupiłam sobie kilka drobiazgów, usprawiedliwiając się w myślach, że to dla córki. No bo kogo one tak na prawdę bardziej cieszą? Ją czy mnie? Chyba jednak mnie (przynajmniej w większości). Tak więc po udanych zakupach, już w domu naszła mnie niewesoła refleksja. Chyba podążam w złym kierunku. W kierunku zakupoholizmu, zbieractwa i nadmiernego otaczania się przedmiotami.  W związku z czym postanawiam sobie dzisiaj, że przez miesiąc nie będę kupować nic poza produktami spożywczymi i innymi koniecznymi rzeczami, jak np. wyposażenie szkolne syna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz